Dlaczego przestałam nosić spodnie?

Dodany przez Posted on 16 komentarzy

CZY KAŻDA KOBIETA MUSI MIEĆ SPODNIE?

Jak myślicie, dlaczego większość kobiet na całym świecie sięga po spodnie? Czy dlatego, że ponoć są bardziej wygodne i praktyczne? A może dlatego, że stały się one do tego stopnia popularne, że obecnie nawet wybierając się do teatru czy opery można założyć jeansy, elegancką górę i absolutnie nikt nie będzie zdziwiony. Nie twierdzę, że zakładanie spodni na wielkie wyjścia jest czymś złym, jest to indywidualna sprawa każdej kobiety, mamy wybór, możemy decydować.

Jakiś czas temu złapałam się na tym, że kupowałam jeansy tylko dlatego, że wydawało mi się, że przecież są konieczne w mojej garderobie. Nie zastanawiałam się wtedy, czy faktycznie jest to takie niezbędne. Najgorsze było to, że jeansy bardzo szybko mi się przecierały między udami( pewnie część z Was również przerabiała ten temat)w związku z tym musiałam je bardzo często wymieniać i kupować nowy egzemplarz. Na początku oczywiście je zszywałam, ale nie czułam się z tym zbyt komfortowo.

JAK SIĘ CZUJĘ?

Z czasem zaczęłam obserwować, jak się czuje, gdy zakładam spodnie. Czy czuje się sobą? Czy jestem gotowa, by w tym właśnie stroju ruszyć na podbój świata? I wiecie co? Dziś z całą pewnością mogę stwierdzić, że spodnie nie pomagają mi w wyrażaniu mojej osobowości.

Bardzo wyraźnie to zaobserwowałam, po tym jak zaczęłam nosić tylko sukienki i spódnice. Po tym eksperymencie ponowne założenie spodni wydało mi się wręcz absurdalne!

Jeśli lubicie nosić sukienki, polecam Wam spróbować przez miesiąc nie nosić spodni! Zobaczycie, jakie będą Wasze odczucia. Być może wiele z Was od razu na początku eksperymentu stwierdzi, że woli spodnie. Chodzi o możliwość poznania swoich preferencji i dokonania wyboru przez nasz własny pryzmat.

Wiele kobiet twierdzi, że spodnie są bardziej wygodnie. Z mojej perspektywy jest dokładnie odwrotnie! W spodniach czuje się skrępowana i nie ma znaczenia, czy są one dopasowane czy luźne.

PŁYNĘ PRZEZ ŚWIAT

Z kolei w sukience czuje, że żyję! Dobrze dobrana i wygodna sukienka to prawdziwy skarb! Moim absolutnie ukochanym modelem jest długość do samej ziemii! W takiej sukience świat od razu staje się lepszy!

W sukience automatycznie zaczynamy się zachowywać bardziej miękko, delikatnie i eterycznie. Nasze działania są jakby spowolnione. Co mi osobiście niezwykle odpowiada, bo nigdy nie byłam typem osoby, który ciągle się spieszy, za czymś goni i nigdy nie ma czasu na najważniejszą rzecz – bycie ze sobą.

Dla mnie powłóczysta, długa sukienka jest uosobieniem kobiecości, jej falującej, zmiennej natury. Oczywiście ktoś może uznać, że kobiecość zupełnie nie ma związku z ubiorem. I też będzie miał racje, bo to będzie jego indywidualny sposób patrzenia na życie.

Uważam, że piękna sukienka doskonale współgra z tym, co dla mnie w życiu ma szczególną wartość. Mam na myśli kreowanie swojej rzeczywistości, otaczanie się pięknem, dzielenie się miłością oraz dążenie do wolności.

Z moimi ukochanymi sukienkami:)

SŁOWIAŃSKA MOC SUKIENKI

Słowianie doskonale zdawali sobie sprawę z mocy, jaką ma noszenie sukienek. Nasi przodkowie uważali, że kobieta jest połączona energetycznie z Ziemią, w związku z tym ma możliwość pobierania energii z Ziemi. Jednak, by do tego doszło, musi być otwarty przepływ pomiędzy kobiecym łonem a Ziemią. Gdy zakładamy spodnie, blokujemy ten przepływ i odgradzamy się od żeńskiej energii.

JAKA SUKIENKA JEST NAJLEPSZA?

Słowianie wierzyli, że najlepsza jest długa sukienka z rozkloszowanym dołem ponieważ w trakcie chodzenia tworzy się wir energetyczny, który zasila kobietę i pozwala na pobieranie energii z Ziemi. Im dłuższa i bardziej rozkloszowana sukienka, tym więcej mocy zyskujemy.  

Rozkloszowana spódnica symbolizuje kobiece łono. Tworzy pewnego rodzaju portal energetyczny.

MEŻCZYŹNI W SUKIENKACH

Kiedyś doskonale zdawano sobie sprawę z mocy sukienek. Mężczyźni pełniący funkcje religijne również zakładali sukienki, bo wierzyli, że będą mogli czerpać moc z Ziemii. Nie byli jednak świadomi, że potrafi to robić jedynie kobieta ze względu na wyjątkową budowę energetyczną swojego łona.

Nasze łona są połączone z Ziemią i poprzez zakładanie długich sukienek możemy przywrócić te niezwykłą łączność dzięki temu możemy dotrzeć do naszej prawdziwej, żeńskiej esensji.

Sukienki wciąż mnie inspirują, zachwycają i nie wyobrażam już sobie swojego życia bez tego niezwykle uroczego elementu damskiej garderoby! I zgadzam się ze słowami Rachel Roy, że “świetna sukienka może sprawić, że będziesz pamiętać, co tak naprawdę jest piękne w życiu”.

Jestem niezmiernie ciekawa, jakie jest Wasze zdanie na temat noszenia sukienek? Lubicie czy może lepiej czujecie się w spodniach?

Skomentuj Magda Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

16 Komentarze
  • Ania
    28 sierpnia, 2020

    O tak!! Wielokrotnie podczas czytania mogłam tak właśnie westchnąć. Pomału ja również zaczynam minimalizować ilość spodni w szafie a wieszak z długimi sukienkami już od kilku miesięcy się rozrasta. W sukienkach moc. ?

    • Magda
      28 sierpnia, 2020

      Aniu, cieszę się, że też to czujesz:) Fantastycznie:) Pozdrawiam cieplutko:)

  • Marta | Projekt Spokój
    28 sierpnia, 2020

    Magda, pięknie wyglądasz w tych sukienkach! W mojej garderobie sporo jest sukienek, najbardziej lubię krótsze, przed kolano i rozkloszowane, w wąskich nie czuję się komfortowo. Nosząc sukienkę (lub spódniczkę) czuję się bardziej kobieco i bardzo lubię to uczucie :). Jednak póki co, w mojej szafie przeważają spodnie, może nie dlatego, że są wygodniejsze, a po prostu ze względów praktycznych – na wycieczkę lub gdy jest chłodno wybieram właśnie spodnie. A może też trochę z przyzwyczajenia 🙂
    Moda zmienia się z wiekiem, obserwuję to teraz u siebie. Przeglądając ubrania w sklepach, dużą uwagę poświęcam sukienkom, może to znak, że potrzebuję odświeżenia stylu 😉
    Z pozdrowieniami :*

    • Magda
      28 sierpnia, 2020

      Marta, ja również w tym wąskich , opinających sukienkach nie czuję się swobodnie. Wrzesień to doskonały czas na zmiany w garderobie, trzymam kciuki:)

  • puch ze słów
    28 sierpnia, 2020

    Dużo w tym prawdy co napisałaś. Kiedyś były tylko sukienki… Po coś to było… Słowianie posiadali prostą mądrość która dziś niestety gdzieś nam ucieka… Wybór kobiecych sukienek jest ogromny, ja też polecam sukienki z second hand tam można odszukać klimatyczne perełki 🙂 Fajny wpis! pozdrawiam asia

    • Magda
      28 sierpnia, 2020

      Asiu, uwielbiam sukienki z second handów:) Zawsze coś można wyszperać i mamy oryginalną rzecz. Miłego weekendu:)

  • Natalia
    12 września, 2020

    Cześć Magda, mam pytanie jak rozwiązujesz kwestie zimą? Teź nosisz długie spódnice i sukienki? Z jakich materiałów? Gdzie kupujesz? Całe prawie lato przechodziłam w sukienkach (na zmiane z jedna parą szortów). Teraz zrobilo sie chlodniej i zaczelam nosić jeansy i jest mi mega niekomfortowo. Zastanawiam się nad spodnicami i sukienkami na zimę ale nie bardzo wiem jak ugryźć temat. Pozdrawiam Cię serdecznie

    • Magda
      12 września, 2020

      Natalia, cały rok chodzę w spódnicach i sukienkach. Zdecydowanie łatwiej jest latem, mamy większy wybór, ale w chłodniejsze dni też można sobie poradzić.Kupuje spódnice i sukienki z grubszych materiałów, noszę ciepłe rajstopy. Sukienki kupuję w second handach, przez internet lub w lokalnych sklepach. Marzy mi się w przyszłości własna kolekcja pięknych sukienek bardzo dobrej jakości:) Pozdrawiam ciepło.

      • Natalia
        16 września, 2020

        Magda, chcialam Ci powiedzieć że po raz kolejny świat mnie zaskakuje i to na plus. Myslalam o tych spodnicach na zimę, przegladalam internety i jakos nic mi nie pasowało. A potem uslyszalam o pewnym sklepie i znalazłam swoje spodnicowo-sukienkowe eldorado. Jedną już mam i myśle nad innymi kolorami. Coraz częściej dostaje potwierdzenie że jeśli o coś prosisz i nie jest to złe dla innych to, to się sprawdza. Jest to dla mnie niesamowite?. Ściskam

        • Magda
          17 września, 2020

          Natalia, to cudownie!:) Zgadzam się z Tobą, Wszechświat nas cały czas słucha, dlatego musimy być bardzo świadomi tego, co chcemy i na czym koncentrujemy swoją uwagę;) Cieszę się, że odnalazłaś swój sukienkowy raj 🙂 Noś dumnie sukienki i inspiruj inne kobiety:)

  • Judyta
    10 października, 2020

    Długie sukienki są przecudne :))))) jestem niską osobą i przez długi czas twierdziłam, że w długiej sukni będę wyglądać jak krasnal. Ależ było moje zaskoczenie, gdy przymierzyłam długą do ziemi suknię i wyglądała na mnie bajecznie 🙂
    Od tamtej pory długie suknie też wchodzą w grę i do tego są mega wygodne.

    • Magda
      12 października, 2020

      Judyta, ja też uważam, że w długiej sukience każda kobieta może wyglądać cudownie, tylko trzeba dobrać kolor, fason i ewentualny wzór. Cieszę się, że się przekonałaś i doceniłaś piękno długich sukienek, pozdrawiam cieplutko:)

  • Magdalena
    9 grudnia, 2020

    Normalnie jakbym czytała o sobie, nawet na imię ma Magda. Uwielbiam wręcz kocham sukienki i spódnice. Po urodzeniu drugiego dziecka przeszłam totalną metamorfozę. Kiedyś tylko spodnie, dzisiaj w swojej garderobie mam tylko 2 pary spodni i niezliczoną ilość sukienek i spódnic. To prawda, że zakładając sukienkę czuje swoją kobiecość, inaczej chodzę, czuje się ponętna i sexi. Mój mąż jest zachwycony tą metamorfozą. A co do pory roku to ja mam dużo sukienek, które noszę i latem i zimą, po prostu dobieram grube rajstopy jakąś kurteczkę albo sweter i już jest fajna stylizacja, jest wiele możliwości. Nawet w pracy wszyscy zgodnie twierdzą, że spodnie mi nie pasują, że stworzona jestem do noszenia sukienek. Pozdrawiam i dziękuję za ten artykuł.

    • Magda
      9 grudnia, 2020

      Magdalena, cudownie czytać takie komentarze! Bardzo się cieszę, że czujesz podobnie i mój wpis z Tobą zarezonował. Pozdrawiam Cię cieplutko i dalej zachwycaj świat w sukienkach:)

  • Alicja
    8 marca, 2021

    Dopóki nie miałam własnych pieniędzy musiałam nosić to, co siostra bliźniaczka.
    Czyli jak wszystkie dziewczyny-spodnie.
    Na studiach okazało się, że uwielbiam sukienki i miałam ich całą masę.
    Miałam również spodnie, ale strasznie byłam wkurzona wracając po całym dniu pracy do domu. Czułam się absolutnie niekomfortowo.

    Dziś w zaawansowanej ciąży, z 2-latkiem w domu każdego dnia czuje się wolna, piękna i lekka chodząc w sukienkach.

    Jedyny problem, że trzeba ogromnie się naszukać. Większość sukienek na rynku to trochę tak, jakby materiału zabrakło ???.

    Dziękuję za piękny wpis.
    Zyczylabym sobie większej świadomości wśród kobiet w tym temacie i powrotu do sukienek.
    Od siebie należy zacząć.

    ❤️

    • Magda
      9 marca, 2021

      Hej Alicja, dziękuję za Twój komentarz. Bardzo się cieszę, że czujemy podobnie:) Zgadzam się z Tobą, że większość sukienek jest robiona tak, jakby zabrakło materiału;) Świetnie to ujęłaś:) Dlatego sama już myślę o stworzeniu swojej kolekcji wyjątkowych sukienek. Mam nadzieję, że to marzenie się zrealizuję:) Pozdrawiam Cię cieplutko i inspiruj dalej inne kobiety:)

Previous
Z czym rezonujesz? Z miłością czy z lękiem?
Dlaczego przestałam nosić spodnie?