Czego nauczył mnie 2021 rok?

Dodany przez Posted on 0 Komentarzy

Kochani, dziś zapraszam Was w małą podróż. Rok 2021 dobiega do końca i myślę, że to dobry moment, by zastanowić się, czego nas nauczył i jakie prezenty nam ofiarował.

Rok 2021 miał wibrację numerologicznej 5 i jak przystało na energię tej cyfry był dynamiczny, ciekawy i nieprzewidywalny.

NAJWSPANIALSZE DOŚWIADCZENIA ROKU

W 2021 roku miałam możliwość i przyjemność wykonać dla Was mnóstwo horoskopów indywidualnych. Dodatkowo wciąż poszerzałam swoją wiedzę i zrobiłam sobie analizę human design. Na mojej drodze pojawiły się też klucze genowe. Dzięki nim jeszcze lepiej zrozumiałam swoje cienie i blaski.

Udało mi się też zrealizować moje wnętrzarskie marzenie o metamorfozie salonu.

Razem z moim partnerem pojechaliśmy pierwszy raz na owocowy festiwal “ Frutamaniana”. Pamiętam, że wiele lat temu moje serce zaczęło szybciej bić, gdy usłyszałam o Woodstock Fruit Festiwalu.  Marzyłam wtedy, by tego typu impreza była zorganizowana w Polsce. No i udało się:)

W czerwcu, gdy pojechaliśmy na Frutamanianę mieliśmy fantastyczną pogodę. Festwial upłynął nam na uziemianiu się, opalaniu, jedzeniu przepysznych dojrzałych owoców, słuchaniu inspirujących wykładów, tańcu i wielu innych przyjemnościach.

Na tym wydarzeniu zadział się prawdziwy zdrowotny cud. Wyleczyłam swoją rękę z pewnej alergii. 2 dni na samych owocach i w pełnym kontakcie z Mamą Ziemią spowodowały, że moja ręka całkowicie wróciła do zdrowia.

W lipcu ponownie wybraliśmy się nad naszą ulubioną polską plażę w Dębkach. Pogoda nas rozpieszczała, a my rozkoszowaliśmy się urokami dzikich plaż. 

We wrześniu udało się nam polecieć na Cypr. Ta podróż była jedną z najbardziej wyjątkowych i magicznych, jakie miałam do tej pory w swoim życiu. Więcej o tej pięknej przygodzie pisałam w tym wpisie http://mojblogostan.pl/podroz-na-cypr-pelna-magicznych-znakow/

Październik był najpiękniejszym miesiącem tego roku. Nigdy nie sądziłam, że tak napiszę, bo kiedyś nie przepadałam za jesienią.  Obfitował w cudowne jesienne barwy i dużą ilość słońca. Każdego dnia zachwycałam się nim i korzystałam z tej fanatstycznej pogody. Organizowałam sobie randki, odwiedzałam nowe kawiarnie, biblioteki, chodziłam na spacery. Miałam głowę pełną pomysłów, czułam się lekko i cudownie.

Listopad przyniósł mi już zupełnie inną energię. O ile październikowi patronowała Wenus, która włada znakiem Wagi, o tyle listopad to już wibracja Skorpiona. Ten miesiąc sprzyjał nurkowaniu do swojego wnętrza i oswajaniu się ze swoimi nieprzepracowanymi cieniami.

Intuicyjnie poczułam, że to najlepszy czas na oczyszanie organizmu. I przez pierwszy tydzień byłam 100 % na surowym odżywianiu, a później zrobiłam sobie post na samych świeżo wyciskanych sokach. Czułam, że mój organizm tego bardzo potrzebował. Po poście poprawiło się moje trawienie, poczułam się lżejsza. Oczyściłam się nie tylko fizycznie, ale zaczęłam zrzucać też nie służące mi przekonania i nawyki.

Również w listopadzie podczas nówiu Księżyca w Skorpionie wykonałam transformujący rutuał zasiania w Ziemi ziarenek słonecznika, które symbolizowały rzeczy, których chce się pozbyć. Poprosiłam Mamę Ziemię, by je przemieniła na coś pięknego.

Wyobraźcie sobie, że od tego czasu pozbyłam się tych nawyków. Mam nadzieję, że będzie to trwały proces i już do nich nie wrócę. 

W 2021 roku miałam okazję współpracować z licznymi wydawnictwami, dzięki  czemu mogłam przeczytać wiele inspirujących, ważnych książek, jak: “ Święta żeńskość. Sekret kobiety”, “ W domu czarownicy”, “ Sekretna mowa kamieni”, To jest Ci pisane. Jak zaakceptować siebie dzięki astrologii“ czy  “ Era światła “ z serii Gwiezdne dzieci. Recenzje wszystkich tych pozycji znajdziecie na blogu. Już niebawem pojawi się też moja recenzja książki “ Era światła”.

Grudzień obfitował w wiele pracy i obowiązków domowych. Czas świąteczny jeszcze bardziej uświadomił mi tkwiące we mnie przekonania. Po raz kolejny ten rok pokazał mi , co zdecydowanie mi nie służy.

ROK 2021 – ROK ODPUSZCZANIA

Dla mnie rok 2021 był o odpuszczaniu starych przekonań i niesłużących nawyków. Wiele razy pokazywał mi bardzo wyraźnie, co jest jeszcze do zmiany. Gdy tylko robiłam coś wbrew sobie lub swemu ciało, od razu następowały konsekwencje. Dzięki temu bardzo szybko mogłam wyłapywać te rzeczy i nad nimi pracować.

Bardzo mocno w tym roku poczułam, że to, co kiedyś sprawiało mi radość i było czymś dobrym lub neutralnym, to obecnie już nie ma racji bytu. Wszelkie przywiązania do starych tradycji, zwyczajów, nawyków czy poglądów odpłynęły. Rok 2021 pozwolił mi spojrzeć na wszystko z nowej, świeżej perspektywy.

Ciekawa jestem, jaki dla Was był ten rok. Czego Was nauczył? Myślę, że możecie mieć również podobne przemyślenia, bo na poziomie globalnym był to rok właśnie rozsypywania się starych struktur, a jesteśmy ze sobą wszyscy połączeni. 

Skomentuj Wpis

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj jako pierwszy komentarz do tego wpisu.

Previous
To jest Ci pisane – recenzja książki
Czego nauczył mnie 2021 rok?