Medytacja to słowo, które w ostatnim czasie stało się bardzo popularne. Wciąż jednak kojarzy się z czymś nieodkrytym i skomplikowanym. Wiele osób myśląc o medytacji ma przed oczami jogina w Tybecie. W związku z tym automatycznie staje się ona czymś odległym i nieosiągalnym. To tylko iluzja, bo medytacja tak naprawdę to nasz naturalny, cudowny stan.
CZYM JEST MEDYTACJA?
Dla mnie medytacja to forma najbardziej intymnego spotkania ze sobą. Ten moment każdego poranka, gdy siadam do medytacji jest dla mnie najprzyjemniejszym i najpięknięjszym elementem każdego dnia.
Siadam, zamykam oczy i po prostu zaczynam słuchać swojego oddechu. Staram się o niczym nie myśleć, ale nie martwię się, gdy to się nie udaje. Po prostu biorę kolejny oddech i znów się na nim skupiam.
Medytacja to nic innego jak bycie świadomym, bycie tu i teraz. Po prostu. Według mnie tak powinno wyglądać życie. Jesteś świadoma i z maksymalną uważnością jesteś w każdej chwili swojego życia.
ŚWIADOME WYKONYWANIE CZYNNOŚCI
Gdy ponad dziesięć lat temu czytałam na temat bycia tu i teraz i uważności, rozumiałam to , ale tylko z poziomu umysłu. Dopóki nie poczułam tego i nie wprowadziłam do swojego życia była to dla mnie jeszcze jedna teoria na osiągnięcie szczęścia. Wiedza bez praktyki jest martwa. Gdy zaczęłam każdego dnia medytować powoli zaczęłam czuć, dlaczego uważność jest tak istotna i zobserwowałam, że wpłynęła ona również na to, jak wykonuję inne czynności w ciągu dnia.
Gdy zaczęłam świadomie sprzątać, ścielić łóżko, przygotowywać posiłki ,czynności te automatycznie stały się dla mnie przyjemne. Dlaczego? Bo cała moja uwaga została skupiona na wykonaniu tych rzeczy najlepiej jak potrafię z poziomu serca.
Obecnie nawet mycie podłogi i sprzątanie jest dla mnie przyjemne. Robię to w ciszy, jest to również dla mnie forma medytacji. Dodaje do wody naturalne olejki aromatyczne, jak pomarańcza, bergamotka czy wanilia i dzięki temu taka prozaiczna czynność doskonale wpływa też na moje zmysły i samopoczucie.
BIOROBOTY
Ludzie, którzy automatycznie wykonują większość swoich zadań niestety stają się podobni do biorobotów. Zarówno w pracy, w relacjach czy podczas drobnych czynności powinniśmy być cały czas obecni. Tylko wtedy nasze życie nabiera głębi. Jeśli tego nie robimy, coraz bardziej odcinamy się od czucia, od potrzeb swojego ciała, przestajemy słyszeć siebie. Z czasem coraz mniej chcemy słuchać siebie a coraz chętniej słuchamy głosów z zewnątrz. Konsekwencja jest taka, że stajemy się nieszczęśliwi i nie wiemy dlaczego.
ZACZNIJ JUŻ DZIŚ!
Jeśli na tem moment temat medytacji do Ciebie nie przemawia, nie możesz wygospodarować na nią czasu, postaraj się chociaż przynajmniej jedną domową czynność wykonywać z całego serca. Niech ta czynność będzie Twoją medytacją. Włóż w nią całą siebie, nie myśl przy tym o innych rzeczach, skup się tylko na tym, oddychaj świadomie. Zobaczysz, jak cudownie będziesz się później czuła.
Kiedyś zespół Brygada Kryzys śpiewał “ nauczymy się kochać, przestaniemy się bać, życie stanie się muzyką .” Twoje życie stanie się muzyką, gdy zaczniesz żyć świadomie.
Jak Wam idzie bycie uważnym na co dzień? Medytujecie? Zauważyłyście pozytywne zmiany?
Ula - wmojejnaturze.pl
21 stycznia, 2020Staram się praktykować medytację uważnościową na co dzień. Jest baaardzo pomocna w wielu kwestiach (o czym pisałam nie raz na swoim blogu). A jednak uważam, że NIEUSTANNA medytacja nie jest możliwa i nie jest potrzebna…
Magdalena
21 stycznia, 2020Ula, zgadzam się, nieustanna medytacja byłaby trudna do osiągnięcia w dzisiejszych czasach?pozdrawiam.
Ja Optymistyczna
23 stycznia, 2020Nigdy nie próbowałam medytacji. Ale zatrzymanie się we własnych myślach na chwilę praktykuję i bardzo lubię.
Magda
23 stycznia, 2020Zachęcam do spróbowania:) Zatrzymanie się na chwilkę też jest bardzo ważne. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko:)
Judyta
26 stycznia, 2020Ja swoją uważność zaczęłam podczas posiłków. Odłożyłam telefon, nie siedzę przed telewizorem, laptop zamknięty. Skupienie na smakach i dokładnym przeżuwaniu. Jedzenie stało się smaczniejsze i zwracając całą uwagę na posiłek szybciej się najadam. Nie pałaszuję bezmyślnie przy odpalonym telefonie scrollując instagrama.
Tak samo rozpływam się przy kawusi 😉
Magdalena
26 stycznia, 2020Judyta, świetnie ? Ja też staram się tak robić. Jeszcze tylko muszę popracować nad dokładnym przezuwaniem?Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam ciepło.
Agu Agula
26 stycznia, 2020Nigdy nie próbowałam medytacji. Czasami się łapie, że robię coś mechanicznie np. w pracy, czy w tramwaju scrollując bezmyślnie instagram. Od jakiegoś czasu staram się bardziej skupiać na czynnościach dnia codziennego, bo nie chcę być takim biorobetem.
Magda
26 stycznia, 2020Aga, świetnie, że to zaobserwowałaś, bo to pierwszy krok do zmiany:) Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam:)